Bezpośredni wróg
Rzucona i urzeczywistniana przez nas idea dokonania Przełomu Narodowego w Polsce zmobilizowała wrogie siły do najbardziej wytężonej akcji. Zrozumiałe i proste jest tutaj działanie masonerii, żydów, komunistów, obcych agentur, ze wszystkimi przydomkami. Jest to przeciwnik, który współistnieć z ideą Narodowo-Radykalną nie może, przeciwnik, do którego nasz stosunek wyczerpuje się całkowicie w bezwzględnej woli zniszczenia. Jest jednak rzeczą wyraźną, iż fołksfront1 i obce agentury są tylko wycinkiem źródła siły walki z ideą Narodowo-Radykalną. Nasza myśl podziału ideowo-politycznego w Polsce na Obóz Przełomu Narodowego i fołksfront, wola zastąpienia tym podziałem bezideowych, formalno historycznych przegród partyjnych, muszą być traktowane jako cel, który dopiero będzie osiągnięty działaniem, a nie jako ocena sytuacji już istniejącej. Stan obecny nakazuje natomiast prowadzenie walki z podwójnym założeniem: niszczenie fołksfrontu i tworzenie Obozu Przełomu Narodowego. Na froncie pierwszym przeciwnikiem jest wróg bezpośredni, na froncie drugim przeciwnikiem są historyczne wady charakteru narodowego.
Taktyka fołksfrontu
Ocena fołksfrontu i agentów obcych jako przeciwnika jest zagadnieniem nie wymagającym już szerszych rozważań. Istotnym jest tylko zwrócenie uwagi na stały czynnik taktyki fołksfrontu w Polsce. pozycję nieprzyjacielską można zdobyć w dwojaki sposób, bądź atakując wręcz, bądź rozkładając psychikę ludzi pozycji broniących. Fołksfront, dążąc do zawładnięcia Polską, stosuje konsekwentnie metodę rozkładu, unikając starannie bezpośredniego ataku. Rozkładanie wszelkich autorytetów ideowo-moralnych i ludzkich jest codzienną działalnością przeciwnika. Kierownicy fołksfrontu wygrywają tu historyczny bezwład charakteru polskiego, unikają zaś silniejszych nastrojów, które by mogły sprowadzić reakcję zdrowych instynktów duszy narodu. Dlatego też przeciętny polski oportunista, niezdolny do łączenia poszczególnych objawów rozkładania siły narodu w planowo kierowaną całość czuje się rozgrzeszonym od walki z fołksfrontem, nie spotykając się z bezpośrednim jego uderzeniem. Dlatego też koniecznym zadaniem sił narodowo-radykalnych w walce z fołksfrontem jest nie tylko niszczyć działanie przeciwnika, ale także fakty jego działalności ujawniać i udowadniać.
Drugi front walki
Niedostatecznie natomiast jest pogłębiona dotychczas ocena sytuacji na drugim froncie walki idei narodowo-radykalnej, walki o powstanie wielkiego Obozu Przełomu Narodowego. Przeciwnikiem są tu historyczne wady charakteru narodowego. Walka idei narodowo-radykalnej z tymi wadami przy tworzeniu Obozu przełomu Narodowego sprowadza się do walki o typ człowieka, który przyszłość Polski będzie budował i do walki o typ przemian, które przyszłość Polski stworzą. Najbardziej oczywistymi kandydatami na członków Obozu Przełomu Narodowego są Polacy, niezwiązani organizacyjnie z fołksfrontem. Polacy ci są bądź zupełnie bierni politycznie, bądź zgrupowani w nieprzeniknionej dotąd penetracją fołksfrontu części historycznych formacji ideowych narodowo-demokratycznych, ludowych, niepodległościowych. Ci Polacy – kandydaci na członków Obozu Przełomu Narodowego, prowadzą, jak twierdzą, czy to w formacjach, czy indywidualnie walkę o narodowy charakter przyszłej Polski. Walka ta zdawać by się mogło, powinna już dawno zjednoczyć ich w działaniu z siłami narodowo-radykalnymi. Niestety jest to walka tylko na niby.
Polski oportunizm
Historyczną wadą narodowego charakteru polskiego jest zdolność do łączenia opozycyjności z oportunizmem. Historia Polski od czasów Jagiellonów wykazuje, że większość społeczeństwa polskiego prawie zawsze znajdowała się w opozycji do aktualnego działania aparatu państwowego. Niezmiernie jednak charakterystyczne jest zjawisko, że polscy narodowi opozycjoniści rodzili się, długo i normalnie żyli i umierali w stanie opozycji. Kluczem do zrozumienia tego zjawiska jest fakt, że byli oni jednocześnie oportunistami. Wady charakteru narodowego czynią, że Polak opozycjonista przeciwstawia się systemowi w w niezobowiązującej dziedzinie słów i odruchów, w praktycznej zaś działalności życiowej znakomicie się przystosowuje do nienarodowego charakteru ustroju w którym żyje. Jest to zasadnicze zakłamanie, to też jednostka, która naprawdę przeciwstawia się wadom ustroju państwowego społeczeństwa, w którym żyje, winna albo te wady zniszczyć, albo zginąć sama. Ogromna większość zorganizowanych kandydatów na członków Obozu Przełomu Narodowego znajduje się dziś w historycznych formacjach politycznych, tkwiących w opozycji, jest ona zniekształcona historycznymi wadami, narodowego charakteru. Poodgradzały się te historyczne formacje polityczne od aktualnej rzeczywistości rowami przeszłościowych nieporozumień, poniszczyły wszelkie mosty współdziałania i głoszą, że czekają na moment. Dlaczego czekają na moment? Bo czekanie daje właśnie możliwość oportunistycznego przystosowania się do obecnej rzeczywistości, połączonego z radosnym zadowoleniem z tego, że nie jest się przecież odpowiedzialnym za to, co się w Polsce dzieje.
Walka z wadami Polaka
My, ludzie idei narodowo-radykalnej, stawiający nade wszystko nowy typ Polaka nie uznającego oportunizmu i kompromisu w walce, oburzamy naszym działaniem fołksfont. Ale jasne być przecie musi, że równie niepokojącym zjawiskiem jest nasz ruch dla oportunistycznych opozycjonistów narodowych. Niweczymy naszym działaniem formalne podziały, bo siłą tradycyjnych wad charakteru narodowego są do tego zmuszone. Dlatego też Obóz Przełomu Narodowego powstanie w walce z wadami charakteru jego przyszłych członków. Idea narodowo-radykalna w walce o Obóz Przełomu Narodowego zniweczyć musi jeszcze jedną wadę charakteru narodowego. Jest nią zasadnicza niechęć, jaką odczuwa przeciętny Polak do wiązania poszczególnego swego działania z celem ostatecznym, który pracy jego przyświeca. Popularność hasła: „pracujmy dobrze na swoich odcinkach a całość sama się złoży”, jest realnym dowodem krótkowzrocznego i oportunistycznego charakteru polskiego indywidualizmu. Łatwo być indywidualistą, gdy się chce opanować np. towarzystwo ogródków działkowych lub uzyskać wpływy polityczne w gminie. Trzeba wtedy po prostu przejawiać trochę działalności, żaden zaś rozwój wewnętrzny jest niepotrzebny. Indywidualizm polski musi być dla nowego typu Polaka siłą twórczą, która będzie go pchała po trudnej linii pracy nad sobą. Jest to zaś możliwe tylko wtedy, gdy będzie on w stanie widzieć wartość swoich osiągnięć nie w płaszczyźnie takiego czy innego odcinka, ale w zestawieniu i powiązaniu z koniecznościami ogólno-narodowymi. Obóz Przełomu Narodowego jest koniecznością ogólno-narodową, zrozumiałą jednak dla tych tylko, którzy chcą wiedzieć po co w ogóle działają społecznie i jaką wartość ma ich praca w zestawieniu z ogólnym i naczelnym planem działania. Ten zaś warunek jest zrozumiały – tylko dla nowego typu Polaka zdolnego do wiązania swej codziennej działalności z hierarchią potrzeb ogólno-narodowych. Dlatego też Obóz Przełomu Narodowego powstanie w walce z historycznymi wadami charakteru polskiego.
O bezkompromisową przebudowę
Walka z wadami charakteru narodowego o powstanie Obozu Przełomu znajduje swój następny punkt krystalizacyjny w zagadnieniu przemian, które o przyszłości Polski zdecydować mają. Da się ze ścisłością powiedzieć, że ogół kandydatów na członków Obozu Przełomu Narodowego chce w Polsce zmian. Wołania o poszczególne reformy są rzeczą powszechną i codzienną. Często są wysuwane i rozważane projekty nowych rozwiązań poszczególnych odcinków życia państwowego i narodowego. Przy tych wszystkich tendencjach jednak jaskrawie wyrażana jest niechęć i niezdolność do przyjęcia pełnej wizji Polski nowej i pełnego obrazu elementów ustroju obecnego, które usunąć należy i zastąpić nowymi. Wyjaśnieniem zjawiska jest historyczne ustosunkowanie sił społeczeństwa polskiego do zagadnienia reformy. Projekty wielkich przemian w Polsce zostawały prawie zawsze obracane w niwecz przez to iż ogół społeczeństwa polskiego, niezdolny do wyzbycia się łatwego oportunizmu, sprowadzał zagadnienie reformy ustroju do próby przystosowania starego systemu do nowych potrzeb. Rozładowywano wolę tworzenia nowych form życia narodowo-państwowego dokonaniem wycinkowych zmian. Powstawały stąd niezwykłe kompromisy ustrojowe i całkowita niejednolitość form życia zbiorowego, marnująca energię narodową. I obecnie niewątpliwie większość chcących zmian w Polsce, o ile w ogóle konkretnie o nich myśli, wyobraża je sobie, idąc drogą najmniejszego oporu, jako skrzyżowanie zasad rządzenia „przedmajowych” z „pomajowymi”. Program narodowo-radykalny jest sformułowaniem woli dokonania zasadniczych przemian w Polsce w imię Jej wielkości. Program narodowo-radykalny niepokoi narodowych oportunistów koniecznością wielkich wyładowań energii narodowej, niezbędnych dla jego urzeczywistnienia. Dlatego też innych przemian w Polsce żąda idea narodowo-radykalna, a o innych myśli oportunistyczny ogół kandydatów na członków Obozu Przełomu Narodowego. Dlatego też, tworząc Obóz Przełomu Narodowego zwalczać musimy w charakterze polskim niezdolność do konsekwentnej woli wielkości, która tylko za cenę nieliczenia się z trudnościami osiągnięta być może.
Nowy typ Polaka2
Podstawową cechą nowego typu Polaka jest nieugięta wola wielkości. Zasadę duszy polskiej tworzy romantyzm. Przyszłość, o jakiej myślą Polacy dla narodu i dla siebie, jest przeważnie wspaniała, nielicząca się z miernością dnia powszedniego. Dzieje się to dlatego, że tradycyjna psychika polska wyżywa się w fantazji, marzeniu, ułudzie, zamiast krystalizować się w czynie. Miejsce rzeczywistości jako materiału, w którym przyszłość jest wykuwana zajmuje niezobowiązująca do wysiłku fantazja. Nowy Polak będzie posiadał nieugiętą wolę wielkości, płynącą z harmonii między wielkością jego marzeń i energią jego działania – marzenie romantyczne o wielkości będzie motorem wprzęgniętym w tryb jego codziennego życia. Wtedy też tylko nie można bez śmieszności mieć poczucia szlachetnej dumy, jeśli się powstanie w życiu polskim duma i ambicja narodowa. Nowy typ Polaka odznacza się twórczą postawą wobec życia. Warunki życiowe muszą być naginane do warunków realizacji idei, idea musi wyznaczać kierunek zjawiskom życiowym. Taka postawa wymaga dyktowanego wolą wielkości działania realizującego twórczość i wymaga pełnej reakcji przeciw trudnościom. W starej psychicznie Polsce potrafiono napotkanymi przeciwnościami tylko się zdenerwować, przejąć. Reakcja ograniczała się do przeżyć wewnętrznych, a nie wyrażała w konsekwentnym działaniu, usuwającym przeszkody. Twórcza postawa życiowa nowego Polaka uzdolni go zarówno do budowania wartości, jak i do bezwzględnego niszczenia zła. Nowy typ Polaka posiada pogłębione pojęcie szczęścia osobistego. Tradycyjny typ Polaka w nikłym tylko stopniu jest uzdolniony do odczuwania szczęścia płynącego z realizacji idei. Za jedyne szczęście przyjęto uważać takie czy inne doraźne powodzenia, taką czy inną sympatię – zapominając, że ten rodzaj szczęścia osiąga się raczej przez układ warunków, niż przez czynne działanie woli własnej. Nie jest istotne to, co człowiek rozkosznie przeżył, ale to, co jako wartości trwałe swym działaniem stworzył. I dlatego nowy Polak umierając będzie miał to pełne wyższości i dumnego spokoju poczucie, że wszystkie swe możliwości w historyczne wartości narodowe przemienił. Nowy typ Polaka opiera siłę swej konstrukcji duchowej na uznawaniu zasadniczych praw moralnych i narodowych jako dogmatów. Indywidualizm polski dlatego nie jest siłą twórczą, ponieważ dynamika jego nie była zestrzeloną na urzeczywistnienie w życiu jednej prawdziwie wielkiej idei. Indywidualiści polscy urzeczywistniają swym działaniem różne drobne pomysły i to nawet różne w ciągu jednego życia. Sprawdzianem wielkości cywilizacyjnej narodu jest zdolność pogodzenia porządku z wolnością. Harmonia taka zaś powstać może tylko wtedy, gdy indywidualność Polaka zarówno w wyobrażeniach porządku, jak i wolności, uznawać będzie te same fundamenty bezwzględne praw moralnych i narodowych. Sformułowanie tych prawd zawiera się w zasadach programu narodowo-radykalnego. Nowy typ Polaka odznacza się konsekwencją w walce. Tworząc historię prowadzi się stale walkę podwójną: walkę o urzeczywistnienie idei w życiu i walkę o zachowanie i rozwój idei w sobie samym. Tylko przy konsekwencji w obu walkach można osiągnąć przeniesienie Wielkiej Polski z wizji programowej w życie. Tradycyjna psychika polska nie potrafiła być konsekwentna w walce. Istotną treścią walki jest zobowiązanie siebie do wysiłków, do działania aż do osiągnięcia przewagi. Polacy chętnie wprawdzie bardzo zaciągali zobowiązania, lecz ich wykonanie zastępowali zaciągnięciem nowych. Dawało to radosne podniecenie i poczucie wartości, jaka płynie z postawienia sobie większego zadania, a jednocześnie nie wymagało ponoszenia trudów działania i walczenia. Dla nowego Polaka istnieje tylko jeden sposób wywiązania się z zobowiązań, płynących z walki o realizację idei – zwycięstwo. Taki jest rys istotny nowego typu Polaka i taka jest treść którą wkładamy w przymioty obozowca: karność, inicjatywę, uczciwość, odwagę, ofiarność.
Nasza siła
Walkę o realizację idei narodowo-radykalnej prowadzimy na dwa fronty: niszcząc działania fołksfrontu i przeciwstawiając się wadom charakteru narodowego. Zwalcza nas istotny wróg i zwalczają nas siłą historycznych obciążeń przyszli wyznawcy naszych idei. Siłą w tej walce – wobec fołksfrontu zdolność do bezwzględności w imię ideału – wobec wad charakteru narodowego ukochanie i zrozumienie polskości w tej romantycznej potędze, która odrodzona żywiołowym nurtem nowego pokolenia, spopieli historyczne obciążenia i – stworzy nowy typ Polaka.
Bolesław Piasecki
Szlakiem Zarzewia, nr 1, 1938 r. – ze zbiorów Cyfrowej Biblioteki Myśli Narodowej
[1] Fołksfront – pogardliwe określenie na działający w latach 1935-1939 Front Ludowy – ogólnoeuropejskiej koalicji partii komunistycznych, socjalistycznych i liberalnych. Określenie miało podkreślać czołową rolę Żydów w tym ruchu (w jidisz „fołk” oznacza lud, od tego określenia pochodzi też nazwa fołksizmu – żydowskiego ruchu ludowego). W publicystyce narodowej fołksfront często odnosił się wszystkich sił lewicowych i liberalnych w Polsce, a także sanacyjnego Związku Naprawy Rzeczypospolitej.
[2] Rozdział „Nowy Typ Polaka” nie znajdował się w pierwszej opublikowanej wersji tekstu. („Falanga”, nr 7(87), 22 lutego 1938).