Tadeusz Gluziński: Chrześcijaństwo a żydzi

Opis działalności żydów w państwie rzymskim byłby niezupełny, gdyby pominąć ich stosunek do nowopowstałego i rozkrzewiającego się wspaniale chrześcijaństwa. Pisarze żydowscy w czasach starożytnych zapewniają bowiem gorliwie, że to nie żydzi odnoszą się da chrześcijaństwa z nienawiścią, lecz przeciwnie chrześcijaństwo obarczyło ich nieuzasadnioną niechęcią, winą ukrzyżowania Chrystusa, tysiącem oszczerstw na temat mordu rytualnego, znieważania świątyń chrześcijańskich, zatruwania studzien, sprowadzenia Tatarów itd. Warto się temu zagadnieniu przyjrzeć bliżej w miarę, jak pozwolą mi na to dostępne materiały i…

Dalej

Stanisław Piasecki: Jesteśmy polonafilami

Cenię bardzo wysoko pióro Bolesława Koskowskiego z „Kuriera Warszawskiego”. Jest to niewątpliwie jeden z niewielu publicystów polskich, który swym niepowszednim talentem pisarskim, godnością postawy i poczuciem odpowiedzialności za słowo, wzbudza szacunek i podziw nawet u przeciwników, nawet u tych, którzy nie podzielają jego poglądów. Nie podzielam poglądów senatora Koskowskiego. Jego liberalno-narodowy punkt widzenia jest mi daleki i obcy. To XIX-ty wiek, a ja czuję się już człowiekiem XX-go wieku. Ale sposób, w jaki Bolesław Koskowski…

Dalej

Jan Korolec: Z tajemnic duszy śląskiej

Dużo się u nas mówi o walce polsko-niemieckiej, jaka toczyła się i toczy na długim pasie pogranicza obydwu narodów. Przeważnie jednak operuje się ogólnikami i frazesami. Problem na płaszczyznę konkretnego faktu wprowadza książka Józefa Chałasińskiego, nosząca tytuł „Antagonizm polsko – niemiecki w osadzie fabrycznej „Kopalnia” na Górnym Śląsku”. „Kopalnia” – pisze jeden z najstarszych mieszkańców osady w swoim życiorysie – to taka wioska w lesie, która istnieje dopiero osiemdziesiąt lat, pierwej tutaj był tylko gruby…

Dalej

Tadeusz Gluziński: Instynkt osiadłości

Jesteśmy narodem, osiadłym od kilkunastu stuleci. Wyrobiły się w nas instynkty osiadłego narodu; dzięki nim tylko w stanie osiadłym może nam być dobrze, jedynie w takich warunkach potrafimy żyć i rozwijać się. W urządzeniach, odpowiednich dla ludów koczowniczych, musielibyśmy zmarnieć. Nie potrafimy już włóczyć się po świecie w poszukiwaniu chwilowych ojczyzn. Ubi patria, ibi bene – to już nie dla nas. Dla nas ziemia jest świętością; wiążą nas z nią więzy uczuciowe. Znojny trud chłopa…

Dalej

Wojciech Wasiutyński: Społeczeństwo na glinianych nogach

Co jakiś czas ktoś w jakiemś piśmie podaje jakieś dane statystyczne. Zamieszcza się je w postaci małej jednoszpaltowej wzmianki, mało kto je przeczyta, a kto je przeczyta, i ten wkrótce zapomina. W ostatnim tygodniu ukazało się jednak kilka takich wzmianek, które razem zestawione i opatrzone komentarzem, może niejednemu trochę rozświetlą pojęcia o położeniu naszego narodu w obecnej chwili. Najpierw ktoś obliczył, że w Polsce około miljona ludzi żyje z pieniędzy otrzymywanych z kas państwowych i…

Dalej

Stanisław Piasecki: Chłopy idą

Cywilizacja nie rodzi się z dnia na dzień ani powstać może ni stąd ni zowąd – nie ukręcisz bicza z piasku. Cywilizacja tworzy się pospólnie, społecznie, z pokolenia na pokolenie, długą i mozolną uprawą. Jej warunkiem nieodzownym jest osiadłość tych, co ją tworzą. Cywilizacje koczownicze, cygańskie, są kalekie lub karłowate. Brak im trwałości uprawy na tej samej glebie, w ciągłem przeszczepianiu i przeflancowywaniu cherlają, wątleją, marnieją, jak rośliny doniczkowe. Nie czerpią soków z ziemi. Kryzys…

Dalej

Jan Korolec: Szukanie własnych dróg

Do niedawna społeczeństwa europejskie były zachwycone same sobą. Parlamentaryzm uchodził za najdoskonalszy ustrój polityczny, kapitalizm za zaszczyt postępu w dziedzinie ustroju gospodarczego; modlono się, jak do nowych świętych, do urządzeń i udoskonaleń technicznych. Minęło niewiele lat, a jakże się zmieniły nastroje społeczeństwa! Niedawny cielęcy zachwyt przeszedł w głębokie niezadowolenie z tego, co jest. Zaśniedziali obrońcy stanu dzisiejszego pochowali się po kątach i tylko nieśmiało szepczą swe mowy obrończe. Opinia publiczna potępiła to co niedawno uwielbiała…

Dalej

Tadeusz Gluziński: Przesadny nacjonalizm

Prasa żydowska i socjalistyczna od jakiegoś czasu chwyta się sposobów iście niespodzianych. W walce z „faszyzmem”, którą to nazwą żydzi obdarzyli wszelki nacjonalizm, bez względu na jego zasady i przejawy, w zwalczaniu wszystkiego, co żydom i marksizmowi zagraża, posługują się coraz chętniej argumentami zaczerpniętymi z oświadczeń papieskich i oświadczeń dostojników Kościoła. Jak wiadomo, w narodowym socjalizmie niemieckim biorą górę dzisiaj czynniki zdecydowane na walkę nie tylko z Watykanem jako instytucją ziemską ale z religią Chrystusową…

Dalej

Jan Korolec: Konieczność głębokich przemian

Dzisiejsza sytuacja gospodarcza, niezależnie od przejściowych wahań koniunktury, przedstawia się bardzo poważnie. Same podstawy, na któ­rych opiera się ustrój kapitalistyczny, zostały silnie poderwane. W Polsce zaś w szczególności, trwanie w dzisiejszym ustroju gospodarczym jest równoznaczne z bytowaniem w skrajnej nędzy, a wahania koniunktury decydują jedynie o tym, czy przejawy nę­dzy są jaskrawe, czy nieco mniej jaskrawe. Stan dzisiejszy nie ulegnie poprawie przez stosowanie drobnych reperacji. Nic tu nie pomogą drobne poprawki czy też drutowanie rozbitego…

Dalej

Stanisław Piasecki: Twórca nowoczesnej Polski

…Jest śmiertelna, przejmująca cisza, cisza tak wielka, że słychać syk płonących na tle nocy pochodni. W dole skuta lodem Wisła, polska rzeka królewska, łącząca Beskidy z Gdańskiem. Przez most księcia Józefa idzie pochód żałobny. Zrywa się głuchy warkot werbli. Wysoko, na ramionach młodych w jasnych koszulach – prosta, metalowa trumna przykryta biało–czerwonym sztandarem, trumna ze zwłokami Romana Dmowskiego wracającego na spoczynek ostatni do rodzinnej Warszawy. Pierwszy to pochód triumfalny Dmowskiego przez ulice stolicy, pierwszy –…

Dalej

Stanisław Piasecki: Co nas dzieli

Byliśmy bodaj w „Prosto z Mostu” pierwsi, którzyśmy zwrócili uwagę na problem, tak szeroko dziś dyskutowany pod nazwą „jedności młodego pokolenia”. Pisał o tem dawno już Wasiutyński w feljetonie p. t. „Na ryty”, pisałem i ja w artykule p. t. „Cenzus wieku”. Wskazywaliśmy na podobieństwo w sposobie myślenia (a nie programów!) pokolenia powojennego, uwydatnialiśmy przyczyny, które wywołują głęboki rozdźwięk między „starymi” i „młodymi” a które nie mają nic wspólnego z banalną sprawą wieku i młodzieńczej…

Dalej

Henryk Rolicki: Cele i drogi propagandy wywrotowej – rozdział II – Źródła pesymizmu

1.Jesteśmy dziś na schyłku ery, którą można nazwać antytezą epoki odrodzenia. L‘uomo uniwersale, człowiek pełny, ideał renesansu, to przeciwieństwo dzisiejszych czasów. Człowiek pełny odrodzenia był to człowiek wykształcony ogólnie obok wiedzy fachowej, jaką posiadał. Był to dalej człowiek harmonii, równoważący w sobie zasoby rozumu, uczucia i woli. Był to w końcu człowiek przywiązany uczuciowo i intelektualnie spojony ze spuścizną cywilizacyjną swej rasy, żyjącej wśród bogactwa tradycji, idącej doń z ducha starożytnego Rzymu i Grecji.L’uomo uniwersale…

Dalej

Henryk Rolicki: Cele i drogi propagandy wywrotowej – przedmowa i rozdział I – Ku sanacji umysłowej

I. Ku sanacji umysłowej. 1.Przeszła nad nami burza wojny światowej. Na ziemi polskiej odmieniło się wiele, więcej niż gdziekolwiek. Tempo życia stało się bez porównania szybsze, życie nieporównanie bogatsze w treść. Obroty zdarzeń oszałamiają, i myśl nie może za niemi nadążyć. Budzi się poczucie, że historja przychodzi do nas z zewnątrz, że państwo kształtuje się bez naszego udziału. Polak jest widzem, któremu ukazują jakieś widowisko; widowisko to targa mu nerwy i wstrząsa, czasem pobudza do…

Dalej

Wiktor Martini: Praca i kapitał w świetle encyklik papieskich

Walka o poprawę bytu jest zjawiskiem zdrowym. Oznacza ona dynamikę i żywotność ludzi pracy, których schorzały ustrój kapitalistyczny chce przemienić na żywe maszyny. Pogański kult maszyn, który charakteryzuje dziewiętnaste stulecie, nie uznaje w robotniku duszy. Robotnik jest potrzebny kapitaliście na to, by w naukowo zorganizowanym przedsiębiorstwie, wykonywał – mechanicznie funkcję najdoskonalszej maszyny, która służy do utrzymywania w ciągłym biegu maszyn z żelaza. Jest to więc całkowite zniszczenie godności człowieczej, zapoznanie dwoistości natury ludzkiej. Kapitaliści z…

Dalej

Jan Korolec: Państwo Narzędziem Narodu

Jeśli chcemy urobić sobie pogląd, jaki powinien być ustrój polityczny, to trzeba przede wszystkim znać fundament, na którym ustrój taki ma być zbudowany. Dla nas będzie tym fundamentem zwierzchnictwo narodu polskiego, tzn. zbudowanie takiego ustroju politycznego, w którym naród polski znalazłby pełną możność urzeczywistnienia swoich własnych dążeń. Musiałby to być ustrój polityczny, który by z państwa czynił możliwie najdoskonalsze i możliwie najsprawniejsze narzędzie narodu. Oczywiście nie ma na świecie tak doskonałego narodu, żeby mógł obejść…

Dalej

Jan Korolec: Brak planu a przyszłość Polski

Jeśli spojrzeć na stosunki w Polsce z perspektywy szeregu lat, to można zauważyć w szeregu dziedzin postęp większy lub mniejszy. Naród polski dokonał niewątpliwie szeregu rzeczy. Niektóre z nich pozostaną na trwałe dorobkiem Polski. To wszystko jednak co się dokonało w Polsce, dokonało się jak gdyby w sposób samorzutny, jako konsekwencja poniekąd żywiołowego rozwoju samego społeczeństwa. Jeśli pewne rzeczy dokonały się nawet z inicjatywy czynników miarodajnych, to dokonało się to również niejako przypadkiem, a nie…

Dalej